Tarta bezglutenowa

Z czym kojarzą się Wam bezglutenowe wypieki? Ze skomplikowanymi przepisami, trudno dostępnymi składnikami, brakiem smaku i nieciekawą konsystencją ciasta, prawda? Przyznamy Wam się do czegoś … my też mamy takie skojarzenia. I dlatego nasza tarta bezglutenowa okazała się tak ogromną pozytywną niespodzianką! Asia nazywa ją „najpyszniejszą tartą na świecie”! A trzeba pamiętać, że jest Specjalistką ds. Degustacji w naszej blogerskiej działalności. Niejedno już zjadła, więc można przypuszczać, że wie, co mówi :)
Dlatego też tę tartę polecamy nie tylko osobom, które unikają glutenu, ale wszystkim smakoszom wybitnie kruchych ciast. Dzięki naszemu sekretnemu dodatkowi, czyli mące ryżowej, ciasto zyskuje idealną konsystencję. Tak niepowtarzalnego efektu nie jesteśmy w stanie uzyskać z żadną inną mąką. Spróbujcie sami, warto!
My lubimy tartę za to, że jest tak elastyczna – przede wszystkim w przenośni :) Za każdym razem możemy ją wypełnić innym niezwykłym nadzieniem. Takim, na jakie akurat mamy ochotę. Teraz przyszła kolej na krem śmietankowo-orzechowy, który smakuje wręcz obłędnie. Możemy Was zapewnić, że takiego nadzienia do tarty jeszcze nie próbowaliście. Jest jednocześnie pyszne, odżywcze, ale i lekkie. W dodatku, sami możecie wybrać, jakie masło orzechowe wykorzystacie przyrządzając krem. My tym razem postawiliśmy na orzeszki ziemne i spisały się znakomicie.
Jeśli po takiej zachęcie, macie jeszcze jakiekolwiek wątpliwości, czy tarta bezglutenowa według naszego przepisu jest smaczna, pozostaje Wam tylko jedno – pójść do kuchni i wypróbować przepis. A jeśli przychodzą Wam do głowy jakiekolwiek pytania, śmiało możecie zwrócić się do nas. Z chęcią Wam pomożemy :)
Pozdrawiamy,
Asia i Michał

PRZEPIS W WERSJI PDF DOSTĘPNY JEST TUTAJ.

Składniki
Na foremkę o długości ok. 23 cm
Numery przy składnikach odwołują do dodatkowych informacji, pozwalających wybrać właściwe produkty.
Spód:
50 g mąki ryżowej
100 g mąki owsianej (1)
30 g daktyli (2)
50 g masła klarowanego (3)
1 jajko (4)
ew. 30-50 g jogurtu
Krem śmietankowo-orzechowy:
100 g kaszy jaglanej
1,5 szkl. mleka krowiego (5) lub roślinnego (6)
150 g twarogu (7)
100 g masła orzechowego
3 łyżki miodu (8)

Wykonanie
Piekarnik nagrzać na 180 st. C (tryb góra-dół, bez termoobiegu).
Mąkę owsianą i ryżową zblendować z daktylami.
Dodać masło i posiekać lub zmiksować blenderem.
Dodać jajka i bardzo krótko zagnieść plastyczne ciasto. Konsystencją powinno przypominać zwykłe kruche, więc w razie potrzeby dodać mąkę owsianą lub jogurt.
Ciasto piec 25 minut (do zrumienienia).
W międzyczasie przygotować krem: Kaszę jaglaną ugotować w mleku do momentu aż cały płyn zostanie wchłonięty. Wystudzić. Kaszę z twarogiem, masłem orzechowym i miodem zmiksować na bardzo gładką, kremową masę. Schłodzić w lodówce.
Wyłożyć na ciasto krem, a następnie tartę udekorować ulubionymi orzechami.

Wskazówki

(1) mąka owsiana: można zrobić ją tanio i szybko, mieląc połączone otręby owsiane (ok. 50%) i płatki owsiane (ok. 50%), np. 50 g otrębów owsianych i 50 g płatków owsianych
(2) bakalie: suszone owoce i orzechy, które kupujemy nie powinny zawierać szkodliwych konserwantów (sorbinian sodu, dwutlenek siarki itd.) czy dodatków (wiecie, że suszona żurawina składa się w 45% z białego cukru?!); dobre suszone owoce są ciemne, a nie pomarańczowe
(3) masło klarowane: najlepiej zrobić je samemu (przepis znajdziecie tutaj); produkty dostępne w sklepie mają kontakt z plastikowym opakowaniem i mogą być „ulepszone” na każdym etapie produkcji; więcej o tłuszczach piszemy tutaj
(4) jajka: warto zadbać o to, by jajko pochodziło z dobrego źródła (najlepiej od znajomej gospodyni, u której kury chodzą sobie "luzem" i karmione są tradycyjnie, a nie gotową paszą; jeśli jednak nie macie dostępu do takich jajek, poszukajcie takich z "0" na pieczątce; żółtko jajka, zgodnie z nazwą, powinno być żółte, a nie pomarańczowe)

(5) mleko krowie: krowie mleko warto wybrać uważnie; najlepsze byłoby mleko prosto od krowy, ale jeśli nie możecie go dostać, uważajcie na mleko sklepowe; na pewno odpada mleko UHT, które jest oczyszczone ze wszystkich składników odżywczych; jednak również mleko w butelce (pasteryzowane w niskiej temperaturze i mikrofiltrowane) różni się pod względem smaku i wartości; my polecamy mleko Strzałkowskie – naszym zdaniem najbardziej zbliżone do prawdziwego mleka
(6) mleko roślinne: niestety, mleko roślinne kupowane w sklepach nie ma absolutnie nic wspólnego ze zdrowiem ze względu na liczne dodatki o trudnym do przewidzenia wpływie na ludzki organizm, a także to, że są sprzedawane w opakowaniach wydzielających szkodliwe substancje (może te najdroższe produkty są lepsze jakościowo, ale wątpię, żeby były nieszkodliwe); jeśli chcecie mieć naprawdę zdrowe (i smaczne) mleko roślinne, można bardzo łatwo zrobić je samodzielnie – przepis podajemy tutaj
(7) twaróg: najlepiej używać twarogu zrobionego samodzielnie (wskazówki, jak go zrobić, dostępne są tutaj); jeśli takim nie dysponujecie, użyjcie twarogu w kostce lub na wagę; jeśli jednak wybieracie twaróg sernikowy (w tzw. wiaderku), zwróćcie uwagę na jego skład, ponieważ często zawiera szkodliwe dodatki (w składzie powinno się znajdować tylko mleko i kultury bakterii)
(8) miód: jeśli chcecie mieć dobry miód, zadbajcie o to, by był ze sprawdzonego źródła – najbezpieczniej jest po prostu znać pszczelarza; dobry miód (z wyjątkiem akacjowego) krystalizuje się po kilku miesiącach od zebrania (czyli najpóźniej zimą)