Ocet jabłkowy

Ten przepis należy do najbardziej niezwykłych na naszym blogu. Chciałbym Was zatem ostrzec, że wraz z decyzją o jego wykorzystaniu w Waszym domu zacznie dziać się magia.

No bo czy to nie jest niesamowite, że z kilku prostych składników takich jak czysta woda, miód i jabłka powstaje płyn o całkowicie innej barwie, smaku, zapachu i konsystencji? Czy nie jest to niezwykłe, że początkowo jest on całkowicie nieprzejrzysty, a następnie klaruje się do tego stopnia, że staje się całkowicie przezroczysty? I wreszcie, czy to nie jest magiczne, że obrane i zmielone jabłko przebywa w temperaturze pokojowej prawie miesiąc i nie pleśnieje? I jeszcze tak pięknie pachnie letnimi jabłkami… Jak u Babci na działce, pod jabłonką :)

Sam nie wiem, jak to jest możliwe. Podobnie mam z domowym twarogiem (przepis tutaj) i żytnim zakwasem, który klejącą masę, złożoną z wody i mąki, unosi z niewiarygodną siłą i zamienia ją w przepyszny, pachnący chleb.

Wiem, wiem. Można to wszystko wyjaśnić na poziomie nauki, procesów chemicznych i takich tam (ocet jabłkowy to podobno po prostu wino, które nie wyszło ze względu na dostęp tlenu z powietrza). Ale wiecie co? Mi nie jest to potrzebne do życia. Wolę uważać, że te wszystkie procesy zachodzą w magiczny sposób.

W ten sposób życie jest ciekawsze. I smakuje lepiej :)

Właśnie! Wracając do smakowania… Ocet jabłkowy znalazł w naszej kuchni bardzo wiele zastosowań. Używamy go we wszystkich przepisach, gdzie kwaśny składnik ma przełamać pozostałe smaki. Przydaje nam się zatem w potrawach, gdzie normalnie użylibyśmy soku z cytryny (cytrusy rzadko pojawiają się w naszej kuchni, bo są pryskane i konserwowane mnóstwem środków chemicznych), np. w pesto, hummusie, sosie sałatkowym itp.).

Poza tym, ocet świetnie pobudza do pracy żołądek i usprawnia przyswajanie składników odżywczych. Przydaje się szczególnie tym, którzy mają za mało kwaśne środowisko w żołądku. Dlatego też pijemy go sobie codziennie rano (1 łyżka octu na pół szklanki letniej wody). Odkąd stosujemy taką metodę wspomagania trawienia, czujemy się znacznie lepiej.

A po co robić ocet jabłkowy w domu? Dlatego, że na etykietach sklepowych produktów widnieje tajemnicze „Skład: ocet jabłkowy 100%”. Nic nam to nie mówi, bo przecież nie wiadomo, jaki słodzik użyto przy produkcji – czy był to miód, czy może bardzo szkodliwy rafinowany cukier? Z jakich jabłek przygotowano ocet? Lepiej nie ryzykować tego, że wraz ze składnikami odżywczymi octu będziemy przyswajać rakotwórcze pestycydy i pochłaniać cukier, który niszczy nasz układ nerwowy.

A jeśli już jesteśmy przy wartościach odżywczych… Ocet jabłkowy zawiera kwas octowy o właściwościach antybakteryjnych i antyseptycznych. Składnik ten obniża również stężenie cukru we krwi, dzięki czemu pomaga przy problemach z cukrzycą. Ocet jabłkowy jest bogaty w kwas chlorogenowy przeciwdziałający miażdżycy. Sprzyja również odchudzaniu – badania wskazują, że osoby spożywające ocet jabłkowy, decydują się na posiłki o mniejszej kaloryczności.

Na koniec chciałbym dodać, że w tym przepisie szczególnie warto zadbać o doskonałej jakości składniki. Miód – wiadomo, ze znajomej (albo przynajmniej sprawdzonej) pasieki. A jabłka… Najlepiej dostać pachnące słońcem papierówki albo antonówki z działki Teściów – nam się to tak właśnie udało :) Jeśli jednak nie macie takiej możliwości, znajdźcie jabłka ekologiczne. Też będą doskonałe. Może są nieco droższe, ale w końcu te 1-2 kilogramy nikogo nie zrujnują.

Zwłaszcza, że warto :) Życzymy Wam magii w kuchni i w życiu :)

PRZEPIS W WERSJI PDF ZNAJDZIECIE TUTAJ.

Składniki

na około 1 litr

Numery przy składnikach odwołują do dodatkowych informacji, pozwalających wybrać właściwe produkty.

około 1 kg jabłek (1) (ma być ich tyle, by po wykrojeniu gniazd nasiennych zostało 0,8 kg)

1 litr przegotowanej i wystudzonej wody

100 + 100 g miodu (2)

najłatwiej rozmiesza się miód, który jeszcze jest płynny, ale skrystalizowany też może być

Wykonanie

KROK 1 (dzień 1-10)

W wodzie rozpuścić pierwsze 100 g miodu.
Z jabłek wykroić gniazda nasienne, ale ich nie obierać, tylko bardzo dokładnie umyć.
Zmielić jabłka na gładką masę lub zetrzeć na tarce o drobnych oczkach.
Dodać jabłka do wody z miodem i dokładnie wymieszać.
Przelać mieszankę do szklanego lub ceramicznego naczynia (3). Przykryć ściereczką z naturalnego materiału i postawić w ciepłym miejscu na 10 dni. Codziennie mieszać drewnianą łyżką w taki sposób, by na powierzchni pojawiała się piana. Po 3-4 dniach mieszanka powinna zacząć fermentować i pachnieć alkoholowo – i tak ma być :)

KROK 2 (dzień 11-25)

Po 10 dniach (gdy fermentacja już się zakończy, czyli pomiędzy jednym a drugim mieszaniem kawałki jabłek nie podchodzą do góry) przecedzić mieszankę przez kilkukrotnie złożoną gazę. Kawałki jabłek, które zostaną na gazie wyrzucić.
Powstały płyn posłodzić 100 g miodu. Dokładnie wymieszać drewnianą łyżką.
Przelać do szklanego naczynia i przykryć ściereczką z naturalnego materiału.
Odstawić na dwa tygodnie aż ocet dojrzeje.

KROK 3 (dzień 26+)

Przecedzić płyn jeszcze raz.
Przelać płyn do butelek lub słoików i odstawić w chłodne miejsce, np. lodówka, zimna piwnica.
Po dwóch miesiącach ocet nadaje się do spożycia, ale nie jest przejrzysty. Powinien się wyklarować w ciągu kilku miesięcy do roku.

Wskazówki

(1) jabłka: najlepsze będą kwaśne wczesne jabłka takie jak papierówki lub antonówki; jeśli robicie ocet jesienią wybierzcie takie, które są najbardziej kwaśne i kruche; najlepiej użyć jabłek niepryskanych, z własnego ogrodu lub ekologicznych

(2) miód: jeśli chcecie mieć dobry miód, zadbajcie o to, by był ze sprawdzonego źródła – najbezpieczniej jest po prostu znać pszczelarza; dobry miód (z wyjątkiem akacjowego) krystalizuje się po kilku miesiącach od zebrania (czyli najpóźniej zimą)

(3) do przygotowania octu należy stosować narzędzia z jak najbardziej naturalnych materiałów, unikamy metalu i plasiku