top of page

Kapusta wigilijna



Powiem Wam, że przepadam za kapustą kiszoną we wszelkich postaciach. Wszyscy, którzy kiedyś znaleźli się w towarzystwie moim i tej właśnie kiszonki, wiedzą, że potrafię ją zjeść do wszystkiego i w każdej ilości. Można powiedzieć, że jestem Kapuścianym Potworem. Dla mnie to inne dania stają się dodatkiem do kapusty kiszonej, a nie odwrotnie.


Warunek jest jeden: kapusta musi być dobrze zrobiona. Nie interesują mnie żadne kwaszone kapustopodobne produkty, które można dostać w marketach czy coś, co zawiera sól drogową. Dobrze przygotowana kapusta znika w moim towarzystwie szybciej niż wszelkie słodycze.


To właśnie dotyczy kapusty kiszonej „surowej”. A uwierzycie, jeśli powiem Wam, że za wigilijną kapustą kiszoną z grzybami przepadam jeszcze bardziej? Trudno to sobie wyobrazić, prawda?


Dla mnie Boże Narodzenie zaczyna się od zapachu kapusty z grzybami… No dobrze, to nieprawda. Świąteczny nastrój wzbudza we mnie raczej zapach świerku wymieszany z aromatem pieczonych ciasteczek. Ale kapusta z grzybami jest następna w kolejce. A na pewno wyprzedza ciasteczka w konkurencji na moją ulubioną wigilijną potrawę.


Smak kapusty z grzybami, którą przyrządza moja Babcia pamiętam do dziś. Zwłaszcza, że danie to było przygotowywane z własnoręcznie zbieranych i suszonych grzybów. Babcia wybierała zawsze najlepsze okazy i zostawiała je właśnie na Wigilię.


Jednak w przygotowaniu kapusty kiszonej z grzybami nie ma sobie równych moja Mama. Nie wiem, jak ona to robi. Ja również przyrządzam kapustę z grzybami, za każdym razem uważam, że jest świetna, po czym jadę do mojej Mamy i padam na kolana przed jej kapuścianymi umiejętnościami. Nie potrafię tego wyjaśnić. W tym roku usłyszałem, ze Mama zrobi to wigilijne danie z dwóch kilogramów kapusty. Powstrzymałem się od wyśmiania jej. Przecież ja sam zjem ze cztery kilogramy, a fajnie by było, gdyby dla innych też wystarczyło, prawda?


Mimo że nie jestem tak zdolny, jak moja Mama, z czasem opracowałem przepis na kapustę z grzybami, z którego jestem zadowolony. Jeśli Wy również nie wyobrażacie sobie Wigilii bez tej potrawy, zachęcam do jego wypróbowania.


Tylko pamiętajcie – przygotujcie je z dwa razy większej ilości kapusty, niż planowaliście, bo może się okazać, że chętnych do próbowania będzie zbyt wielu, by cokolwiek zostało na przedświąteczny wieczór. Ta kapusta jest świetna. Nie za twarda, nie za miękka, z dobrze dobranym bukietem smakowym przypraw i aromatem leśnych grzybów. Przywołuje na myśl wspaniałe świąteczne wspomnienia. Polecam gorąco :).


PRZEPIS W WERSJI PDF ZNAJDZIECIE TUTAJ.


Składniki

na 4 duże porcje


30 g suszonych grzybów (lub więcej)


1 duża cebula (lub 2 małe)

1 liść laurowy

1 ziele angielskie

½ łyżeczki mielonego czarnego pieprzu


1 litrowy słoik ugniecionej kapusty kiszonej* (z wodą)


Wykonanie

  1. Grzyby namoczyć przez noc i gotować przez godzinę na bardzo wolnym ogniu (w tej samej wodzie, w której się moczyły).

  2. Do grzybów dodać cebulę i wszystkie przyprawy.

  3. Dodać kapustę i powoli gotować.

  4. Gotować po godzinie codziennie przez 3 dni (na małym ogniu). Kapusta ma być miękka ostatniego dnia. W razie potrzeby dodawać nieco wrzątku.


Wskazówki


* od jakości kapusty kiszonej zależy powodzenie w przygotowaniu potrawy; należy zadbać o to, by była to kapusta KISZONA, a nie KWASZONA – ta druga jest zakwaszana octem lub kwasem cytrynowym w celu utrwalenia i przez to dużo bardziej szkodliwa; prawdziwa kiszona kapusta robiona jest tylko z kapusty i soli; dobrze jest też, kiedy kapusta została ukiszona w kamionkowym szkliwionym naczyniu, a nie plastikowym wiaderku; wniosek: najlepszą kapustę dostaniemy po znajomości, od zaprzyjaźnionego gospodarza



#kapustakiszona #grzyby #suszonegrzyby #Wigilia #BożeNarodzenie #świątecznepotrawy #Święta #zdroweŚwięta

0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page