Ciasteczka z morwą białą

To są ciasteczka, o których można pomyśleć: „Po co mam robić coś takiego?”. Ale tym razem naprawdę warto. Chociażby dla tego ożywczego uczucia, które pojawia się, gdy próbujemy czegoś nowego.
A może nie jesteście przekonani do suszonej morwy? Zajrzyjcie zatem do poniższego tekstu, który jakiś czas temu ukazał się w BioKurierze. Kto by pomyślał, że morwa kryje w sobie nie tylko słodki smak, ale i wspaniałe wartości odżywcze :)

Czy odkryliście już morwę białą? A może dobrze znacie jej smak? Morwa, zapomniana w ciągu ostatnich kilku dekad, powraca do naszych jadłospisów. I to w wielkim stylu. Jeśli chcecie dowiedzieć się o niej czegoś ciekawego, np. skąd się wzięła, dla kogo uprawiano ją dawniej oraz jak to możliwe, że owoce różnych barw rosną na tym samym drzewie, zajrzyjcie do naszego artykułu. Wspominamy też o korzyściach, jakie przynosi nam włączenie owoców… i liści morwy do codziennego jadłospisu.
Początkowo tylko dla wybranych
Tradycyjnie roślina ta była uprawiana ze względu na jej liście, którymi karmiono… jedwabniki. Zielone części drzewa morwowego są uważane za jedyny pokarm tych zwierząt. Co więcej, wartości odżywcze obecne w morwowych liściach zwiększają zdolności wytwarzania jedwabnych włókien.
Morwę zaczęli sadzić Chińczycy, niegdyś jedyni producenci jedwabiu. Jednak wraz z wyjawieniem sekretu wytwarzania tej tkaniny, drzewa morwowe zaczęły być uprawiane na niemal wszystkich kontynentach – stąd wynika wielość jej odmian (ok. 24 główne).
Stopniowo jedwab tracił swoją popularność na rzecz tańszych, sztucznych tkanin. Jednak drzewa morwowe pozostały z nami, znajdując uznanie tym razem wśród ludzi. Jako pierwsi, morwę docenili rzymscy specjaliści od medycyny tradycyjnej. Używali liści tej rośliny w terapii chorób jamy ustnej, gardła i płuc. Z kolei, rdzenni Amerykanie odkryli jej właściwości przeciwbiegunkowe. Dzięki tym doświadczeniom możemy się teraz cieszyć wspaniałymi korzyściami dla zdrowia, które oferują nam drzewa morwowe.
Również owoce morwy przynoszą korzyści
Wartości odżywcze morwy odkryli już Chińczycy. Na początku używali jedynie liści tej rośliny (w formie sproszkowanej), traktując je jako remedium na choroby serca, cukrzycę i artretyzm.
Dziś wiemy, że również owoce popularnej w Europie morwy białej są cennym źródłem mikroelementów. Te małe, nieco podobne do malin owoce zawierają mnóstwo witaminy C, (która wspomaga odporność) i żelaza (istotnego w leczeniu anemii). Znajdziemy w nich również witaminę K (ważną dla zdrowia kości i krzepnięcia krwi), potas (redukujący ryzyko chorób serca), witaminę E (ważny przeciwutleniacz) oraz witaminę B2, (która poprawia metabolizm). Barwa owoców sugeruje, że owoce morwy zawierają antocyjany, które powstrzymują wzrost LDL i przeciwdziałają chorobom serca. Są one również bogate w rutynę, chroniącą przed chorobami przewlekłymi, takimi jak rak, cukrzyca i choroby serca. Porcja owoców morwy zaspokaja 5-10% dziennego zapotrzebowania na błonnik. Składnik ten daje uczucie sytości i wspomaga trawienie.

Zdolności antyoksydacyjne różnią się w zależności od koloru
Wyróżniamy różne odmiany morwy, każda z nich dominuje na innym kontynencie. Wersja czerwona (Morus rubra) jest najbardziej popularna we wschodniej Ameryce, biała (Morus alba) przyjęła się w Europie, ale pochodzi z zachodniej Azji. W Afryce znajdziemy odmianę czarną (Morus nigra), której ojczyznę stanowią wschodnie i centralne Chiny.
Co ciekawe, „koloru” morwy nie rozpoznaje się według barwy owoców. Istotna jest barwa kwiatów. Dlatego też każda odmiana może wydawać owoce o różnych kolorach. Barwy różnią się w zależności od stopnia dojrzałości, przechodząc od jasnego różu aż do głębokiego fioletu lub nawet czerni. Kolor pomaga nam określić, jak duże są zdolności przeciwutleniające owoców. Dojrzałe jagody morwy o głębokiej barwie są bogatsze w antyoksydanty, ale każda odmiana, również biała, zawiera ich pod dostatkiem.
Morwa pomaga nam na wiele sposobów
Owoce morwy białej pomagają zredukować nadwyżkę cholesterolu, który podwyższa ryzyko chorób serca. Poprawiają również stosunek LDL do HDL. Pozostając w temacie tłuszczów, można stwierdzić, że spożywanie owoców morwy umożliwia zmniejszenie stopnia otłuszczenia wątroby.
Morwowe jagody są również odpowiednie dla cukrzyków. Zawierają one bowiem składnik DNJ, który, oddziałując na enzymy trawienne, spowalnia rozkład węglowodanów w przewodzie pokarmowym. Dzięki temu poziom cukru we krwi nie rośnie gwałtownie po spożyciu posiłku.
W tradycyjnej chińskiej medycynie owoce morwy były stosowane w profilaktyce nowotworów. Ich sok zawiera bowiem wspomniane już wcześniej przeciwutleniacze, które zmniejszają stres oksydacyjny, nagromadzony w komórkach ciała.
Oprócz wymienionych wyżej właściwości, owoce morwy białej mają również szereg innych zastosowań. Obniżają ciśnienie krwi, pozwalają wyciszyć symptomy przeziębienia, przeciwdziałają wypadaniu włosów, a nawet przedwczesnemu siwieniu!

Morwa pełna słodyczy
Za najsmaczniejsze uznawane są owoce morwy o czarnym kolorze. Czeka się jednak na nie najdłużej, ponieważ sezon na czarną morwę trwa od czerwca do sierpnia. Odmiana biała i czerwona wydają dojrzałe owoce już w maju. Oczywiście, suszonymi jagodami morwy każdej barwy możemy cieszyć się przez cały rok. Każda z odmian cechuje się niezwykłą słodyczą. Można je traktować jako zdrowy zamiennik dla cukierków.
Świeże owoce morwy psują się stosunkowo szybko. Dlatego warto przechowywać je w lodówce (maksymalnie 2-3 dni) i myć bezpośrednio przed spożyciem. Temperatura pokojowa pozwala osiągnąć owocom morwy najpełniejszy smak i aromat.
Czy wiecie, że...
Sok owoców morwy nie tylko zawiera mnóstwo składników odżywczych i ma zbawienne działanie na nasz organizm. Jest on wykorzystywany również jako… barwnik w przemyśle tekstylnym. Dla tych, którzy jedli kiedyś świeże owoce morwy, nie jest to pewnie zaskoczeniem :) Z soku można wyekstrahować barwy: pomarańczową, czerwoną, fioletową i czarną.
Tekst ukazał się w:
Biokurier, Styczeń-luty 2019 (str. 20-22), 5 faktów o...morwie białej.

PRZEPIS W WERSJI PDF ZNAJDZIECIE TUTAJ.

Składniki
na 25 ciasteczek
Numery przy składnikach odwołują do dodatkowych informacji, pozwalających wybrać właściwe produkty.
150 g mąki gryczanej
150 g mąki ryżowej
50 g daktyli (1)
60 g masła klarowanego (2)
1 jajko (3)
100 g jogurtu
125 g białej morwy
75 g rodzynek (1)
Wykonanie
Piekarnik rozgrzać do temperatury 200 st. C (tryb góra-dół, bez termoobiegu).
Daktyle zmielić z mąką na proszek.
Dodać masło i posiekać nożem lub zmielić w blenderze.
Dodać jajko, jogurt oraz białą morwę i rodzynki, następnie zagnieść gładkie ciasto.
Formować ciasteczka o średnicy ok. 5 cm i układać na blasze.
Piec 20-25 minut w 200 st. C.
Wskazówki
(1) bakalie: suszone owoce i orzechy, które kupujemy nie powinny zawierać szkodliwych konserwantów (sorbinian sodu, dwutlenek siarki itd.) czy dodatków (wiecie, że suszona żurawina składa się w 45% z białego cukru?!); dobre suszone owoce są ciemne, a nie pomarańczowe
(2) masło klarowane: najlepiej zrobić je samemu (przepis znajdziecie tutaj); produkty dostępne w sklepie mają kontakt z plastikowym opakowaniem i mogą być „ulepszone” na każdym etapie produkcji; więcej o tłuszczach piszemy tutaj
(3) jajka: warto zadbać o to, by jajko pochodziło z dobrego źródła (najlepiej od znajomej gospodyni, u której kury chodzą sobie "luzem" i karmione są tradycyjnie, a nie gotową paszą; jeśli jednak nie macie dostępu do takich jajek, poszukajcie takich z "0" na pieczątce; żółtko jajka, zgodnie z nazwą, powinno być żółte, a nie pomarańczowe)

#ciasteczkazmorwą #morwabiała #glutenfree #bezglutenowe