Bannock

Kiedy podpatrzyłem ten rodzaj pieczywa na kanale o bushcrafcie, miałem ogromne wątpliwości co do jego walorów smakowych. Wiecie, jak to jest z obozowymi podpłomykami – zjadamy je tylko wtedy, gdy jesteśmy naprawdę głodni. Owszem, w okolicznościach ogniskowych, leśnych i w określonym towarzystwie smakują doskonale. Jednak będąc w domu, z radością powracamy do „normalnego” pieczywa.

Dlatego właśnie długo zwlekałem z przygotowaniem bannocka.
Jednak chęć poczucia atmosfery obozu w leśnych ostępach, towarzyszyła mi tak długo, że postanowiłem w końcu przygotować ten rodzaj podpłomyka. I powiem Wam, że to był doskonały wybór.
Nie mam najmniejszego pojęcia, jak smakuje bannock z ogniska, ale w domowych warunkach jest po prostu wyborny. Puszyste ciasto, chrupiąca skórka – jak bułeczka prosto z pieca. Smakiem przypomina nieco paluszki. Chociaż nie… Jest o niebo lepszy!
Bannock doskonale sprawdzi się jako dodatek do zupy-kremu albo nawet samodzielne danie. Jesteśmy przekonani, że świetnie zastąpi również pieczywo podczas wyjazdu. W końcu taki podpłomyk o smaku i konsystencji bułeczki doskonale spełni rolę śniadaniowego przysmaku. Zwłaszcza, że jest prosty w wykonaniu – wystarczy wymieszać kilka składników i upiec masę na patelni. Każdy poradzi sobie doskonale.
My obiecaliśmy sobie, że podczas najbliższego wyjazdu przygotujemy sobie taki bannock. Po długim czasie spędzonym na łonie natury będzie smakował świetnie :)
Może i Wy pójdziecie w nasze ślady? Smacznego!

PRZEPIS W WERSJI PDF ZNAJDZIECIE TUTAJ.

Składniki
na 2 duże placki (o średnicy 27 cm)
Numery przy składnikach odwołują do dodatkowych informacji, pozwalających wybrać właściwe produkty.
1,5 szkl. mąki orkiszowej typ 700
1,5 szkl. mąki orkiszowej typ 2000
1 szkl. mleka krowiego (1) lub roślinnego (2)
1/2 szkl. jogurtu naturalnego
1/2 łyżeczki soli (3)
1 czubata łyżeczka sody oczyszczonej
Wykonanie
Wszystkie składniki wymieszać na gładką masę. Ciasto będzie gęste, ale pozostanie klejące.
Patelnię (najlepiej żeliwną) dobrze rozgrzać. Położyć na niej ciasto i rozpłaszczyć na placek o grubości około 1 cm.
Smażyć na suchej patelni do zrumienienia z obu stron (5-10 minut z każdej strony).
Wskazówki
(1) mleko krowie: krowie mleko warto wybrać uważnie; najlepsze byłoby mleko prosto od krowy, ale jeśli nie możecie go dostać, uważajcie na mleko sklepowe; na pewno odpada mleko UHT, które jest oczyszczone ze wszystkich składników odżywczych; jednak również mleko w butelce (pasteryzowane w niskiej temperaturze i mikrofiltrowane) różni się pod względem smaku i wartości; my polecamy mleko Strzałkowskie – naszym zdaniem najbardziej zbliżone do prawdziwego mleka
(2) mleko roślinne: niestety, mleko roślinne kupowane w sklepach nie ma absolutnie nic wspólnego ze zdrowiem ze względu na liczne dodatki o trudnym do przewidzenia wpływie na ludzki organizm, a także to, że są sprzedawane w opakowaniach wydzielających szkodliwe substancje (może te najdroższe produkty są lepsze jakościowo, ale wątpię, żeby były nieszkodliwe); jeśli chcecie mieć naprawdę zdrowe (i smaczne) mleko roślinne, można bardzo łatwo zrobić je samodzielnie – przepis podajemy tutaj
(3) sól: my używamy soli himalajskiej, ale możecie użyć innej zdrowej soli – podobno stosunkowo mało szkodliwa jest również kłodawska; należy unikać soli jodowanej z dwóch powodów: (1) jod dodaje się w drodze chemicznych procesów, (2) nadmiar jodu wpływa niekorzystnie na układ hormonalny (m.in. może stać się przyczyną zapalenia tarczycy)
