Sernik śniadaniowy

Co pomyśleliście, czytając tę nazwę?
Może że zwariowałem?
A może, że Wasze śniadania wreszcie przestaną być owsiankowo nudne?
A może, że zupełnie nie znam się na odżywianiu, skoro namawiam Was do jedzenia słodyczy od rana?
Nic z tych rzeczy. Oczywiście, to danie jest sernikiem, ale zupełnie nietypowym, bo niesłodkim. Czy przez to staje się niesmaczny? Wręcz przeciwnie. Brak słodyczy pozwala wydobyć z sernika to, co w nim najlepsze, czyli delikatną kwasowość twarogu. Umożliwia też docenienie aksamitnej konsystencji dania. Doświadczaliście kiedyś jedzenia sernika w taki właśnie sposób? Jeśli nie, to spróbujcie. Naprawdę warto.
Danie to idealnie nada się dla osób na diecie odchudzającej, zwłaszcza na rano. Po pierwsze, zawiera stosunkowo mało kalorii. Po drugie, ma niski indeks glikemiczny, dzięki czemu unikniemy skoku insuliny już od rana i nagłego głodu godzinę po śniadaniu (co zdarza się na pewno części z Was po zjedzeniu owsianki na pierwszy posiłek dnia).
A jak wymyśliłem ten przepis? Przypadkiem, oczywiście.
Pamiętacie zapiekankę twarogową (przepis tutaj)? Któregoś dnia nie miałem czasu na ubijanie jajek i pieczenie. Zdecydowałem, że składniki na zapiekankę włożę do garnka, ugotuję i przekonam się, co z tego wyniknie.
I wynikło niemało. Posiłek, który urozmaica moją wegetariańską dietę białkową. Czy można mieć więcej szczęścia w życiu?
A Wy, jakie śniadania preferujecie?

PRZEPIS W WERSJI PDF ZNAJDZIECIE TUTAJ.

Składniki
na 4 porcje
Numery przy składnikach odwołują do dodatkowych informacji, pozwalających wybrać właściwe produkty.
1 łyżka masła klarowanego (1) lub oleju kokosowego (2)
4 łyżki mleka krowiego (3) lub roślinnego (4)
2 jajka (5)
500 g twarogu (6)
najlepiej takiego gładko mielonego, ale zwykły twaróg też się sprawdzi
2 łyżki mąki owsianej (7) (dodajemy tylko do wersji na zimno)
ew. świeże lub suszone owoce (8), jeśli wolicie śniadania na słodko
ew. ulubione dodatki, np. sezam, mak, słonecznik
Wykonanie
Masło i mleko podgrzać delikatnie do rozpuszczenia tłuszczu.
W międzyczasie jajko, twaróg i mąkę wymieszać na gładką masę.
Tę masę wylać na podgrzane mleko z masłem i ewentualnie dodać ulubione składniki.
Gotować, aż masa zgęstnieje i zacznie ładnie pachnieć (ok. 5 minut). Często mieszać, bo lubi się przypalać.
Dodać owoce (jeśli ich używamy) i wylać masę do foremki (i schować do lodówki) lub do miski, jeśli zjadamy danie od razu :)
Wykonanie (Thermomix)
Jajko, twaróg (tu może być taki zwykły, z kostki), mąkę i ewentualnie ulubione dodatki wymieszać na gładką masę (4 min, obr. 4). Przełożyć do oddzielnego naczynia.
Masło i mleko podgrzać (2 min, 60 st. C, obr. 2).
Masę jajeczną dodać do naczynia miksującego i podgrzewać (15 min, 80 st. C, obr. 2).
Dodać owoce (jeśli ich używamy) i wymieszać (20 sek, obr. 2).
Wylać masę do foremki lub do miski, jeśli zjadamy danie od razu :)


Wskazówki
(1) masło klarowane: najlepiej zrobić je samemu (przepis znajdziecie tutaj); produkty dostępne w sklepie mają kontakt z plastikowym opakowaniem i mogą być „ulepszone” na każdym etapie produkcji; więcej o tłuszczach piszemy tutaj
(2) olej kokosowy: najlepiej kupić olej nierafinowany, nieoczyszczony; wiem, że smakuje kokosem i jest droższy, ale oczyszczony, rafinowany olej nie zawiera niczego, co organizm mógłby użyć do budowania swojej wewnętrznej siły; ponadto, warto zadbać, by kupowany przez nas olej pochodził w Filipin – większość tłoczonych na zimno olejów to produkty tłoczone z prażonych wiórków kokosowych w Polsce (oczywiście na zimno, ale wiórki już i tak są pozbawione wartości odżywczych); tylko nieliczne oleje nierafinowane są tłoczone z miąższu kokosa na Filipinach – stąd wynika tak duża różnica w cenie oleju nierafinowanego; więcej o tłuszczach piszemy w tym poście
(3) mleko krowie: krowie mleko warto wybrać uważnie; najlepsze byłoby mleko prosto od krowy, ale jeśli nie możecie go dostać, uważajcie na mleko sklepowe; na pewno odpada mleko UHT, które jest oczyszczone ze wszystkich składników odżywczych; jednak również mleko w butelce (pasteryzowane w niskiej temperaturze i mikrofiltrowane) różni się pod względem smaku i wartości; my polecamy mleko Strzałkowskie – naszym zdaniem najbardziej zbliżone do prawdziwego mleka
(4) mleko roślinne: niestety, mleko roślinne kupowane w sklepach nie ma absolutnie nic wspólnego ze zdrowiem ze względu na liczne dodatki o trudnym do przewidzenia wpływie na ludzki organizm, a także to, że są sprzedawane w opakowaniach wydzielających szkodliwe substancje (może te najdroższe produkty są lepsze jakościowo, ale wątpię, żeby były nieszkodliwe); jeśli chcecie mieć naprawdę zdrowe (i smaczne) mleko roślinne, można bardzo łatwo zrobić je samodzielnie – przepis podajemy tutaj
(5) jajka: warto zadbać o to, by jajko pochodziło z dobrego źródła (najlepiej od znajomej gospodyni, u której kury chodzą sobie "luzem" i karmione są tradycyjnie, a nie gotową paszą; jeśli jednak nie macie dostępu do takich jajek, poszukajcie takich z "0" na pieczątce; żółtko jajka, zgodnie z nazwą, powinno być żółte, a nie pomarańczowe)
(6) twaróg: najlepiej używać twarogu zrobionego samodzielnie (wskazówki, jak go zrobić, dostępne są tutaj); jeśli takim nie dysponujecie, użyjcie twarogu w kostce lub na wagę; jeśli jednak wybieracie twaróg sernikowy (w tzw. wiaderku), zwróćcie uwagę na jego skład, ponieważ często zawiera szkodliwe dodatki (w składzie powinno się znajdować tylko mleko i kultury bakterii)
(7) mąka owsiana: mąkę owsianą można zrobić tanio i szybko, mieląc połączone otręby owsiane (ok. 50%) i płatki owsiane (ok. 50%), np. 50 g otrębów owsianych i 50 g płatków owsianych
(8) bakalie: suszone owoce i orzechy, które kupujemy nie powinny zawierać szkodliwych konserwantów (sorbinian sodu, dwutlenek siarki itd.) czy dodatków (wiecie, że suszona żurawina składa się w 45% z białego cukru?!); dobre suszone owoce są ciemne, a nie pomarańczowe

#śniadanie #zdroweśniadanie #sernik #bezglutenoweśniadanie #białko #ser #twaróg #serniknazimno