top of page

Krem pomidorowy z soczewicą



Znam wiele rodzin, w których specjalistą od spraw kulinarnych jest jeden z partnerów. To właśnie ta osoba odkrywa nowe lądy smaków, aromatów, przypraw i produktów. To właśnie tej osobie świecą się oczy, gdy trafia nowy przepis i nowe horyzonty, które pozwalają zamienić małą kuchnię w wielką przestrzeń do działania.


Drugi z partnerów wspiera wówczas kulinarną pasję tego pierwszego poprzez… wytrwałe degustowanie przygotowywanych smakołyków, zachwyty nad smakiem potraw i niecierpliwe krążenie wokół buchających parą garnków, kiedy potrawy pachną już oszałamiająco, ale nie zdążyły się jeszcze do końca ugotować.


Dlaczego to wszystko piszę?


Zazwyczaj ten drugi z partnerów umie gotować, ale kuchnia nie jest jego pasją. Czasami jednak umie wznieść się na wyżyny swoich możliwości i przygotować coś naprawdę pysznego. Ta specjalność okazuje się tak pyszna, że wzbudza zachwyt każdego.


I tak właśnie jest z Asią i kremem pomidorowym. Jest to taka potrawa, do której ja się nie wtrącam ze swoim doprawianiem, poradami dotyczącymi czasu gotowania i proporcji składników. Uwierzycie?


Trudno się jednak dziwić, skoro ta zupa smakuje jak dzieło kulinarnego geniusza. Ma konsystencję nie pozostawiającą nic do życzenia i smak tak głęboki, że przywodzi na myśl słoneczne włoskie lato pachnące dojrzałymi pomidorami. Wystarczy zamknąć oczy…


Przepis ten ewoluował wraz z naszymi zmianami sposobu odżywiania. I choć z czasem zniknęła z niego podsmażana cebulka i makaron, a pojawiła się soczewica, potrawa nie straciła nic ze swojego przepysznego uroku. Powiedziałbym raczej, że wiele zyskała.


W czym tkwi sekret? Zastanawiam się czy mogę go zdradzić. Może Asia nie będzie miała mi za złe :).


Sekret tkwi w dobrej jakości pomidorach i cebuli. Jeśli na co dzień nie zaopatrujecie się w warzywa ekologiczne, tym razem zróbcie wyjątek. Kupcie (albo dostańcie od znajomych) pomidory dobrej jakości, które są pełne smaku dzięki temu, że dojrzewały na grządce w pełnym słońcu, zamiast zostać zmuszone do zaczerwienienia się poprzez zadymianie lub użycie pestycydów. Z kolei, nieekologiczna cebula potrafi być gorzka, co psuje smak każdej potrawy.


Jeśli lubicie włoskie klimaty z domieszką polskiego zamiłowania do skrobiowego smaku, ten przepis na pewno Wam się spodoba :)



PRZEPIS W WERSJI PDF ZNAJDZIECIE TUTAJ.


Składniki

dla 2 głodnych osób

Gwiazdki przy składnikach odwołują do dodatkowych informacji, pozwalających wybrać właściwe produkty.


1 litr wody


2 średnie ziemniaki*, 150 g


1 duża cebula*, 150 g

kilka ząbków czosnku*


½ łyżeczki oregano

1/4 łyżeczki lubczyku

1 łyżeczka czosnku niedźwiedziego

1/3 łyżeczki mielonego pieprzu czarnego


½ łyżeczki soli**

50 g czerwonej soczewicy


500 g passaty pomidorowej lub 750 g świeżych pomidorów

kilka gałązek natki pietruszki (1/2 łyżeczka suszonej)


Wykonanie

  1. Wodę zagotować i wrzucić posiekane ziemniaki. Gotować przez co najmniej 1 minutę.

  2. Dodać posiekaną cebulę, posiekany czosnek oraz zioła: oregano, lubczyk, czosnek niedźwiedzi i czarny pieprz. Gotować przez co najmniej 1 minutę.

  3. Dodać sól oraz czerwoną soczewicę. Gotować przez co najmniej 1 minutę.

  4. Dodać posiekaną natkę pietruszki oraz passatę (lub pomidory). Zagotować, zmniejszyć ogień do minimum i gotować przez 15-20 minut lub do momentu, aż warzywa będą miękkie. Zmiksować na gładką masę i podawać od razu.


Wskazówki


* warzywa: im lepsza będzie jakość składników, tym danie okaże się smaczniejsze; warto zadbać o warzywa i kasze bio lub od znajomego rolnika


** sól: my używamy soli himalajskiej, ale możecie użyć innej zdrowej soli – podobno stosunkowo mało szkodliwa jest również kłodawska; należy unikać soli jodowanej z dwóch powodów: (1) jod dodaje się w drodze chemicznych procesów, (2) nadmiar jodu wpływa niekorzystnie na układ hormonalny (m.in. może stać się przyczyną zapalenia tarczycy)



#krempomidorowy #kremzsoczewicą #passatapomidorowa #przecierpomidorowy #obiadwegetariański #zdrowyobiad #pożywnyobiad #czerwonasoczewica

0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page