top of page

Szparagi z kozim serem i natką marchewki



Niektóre dania uwielbiamy za to, że są pyszne. Inne uwodzą nas przepięknym zapachem. Niektóre potrawy lubimy, bo kosztowaliśmy ich w świetnym towarzystwie. A inne po prostu są ładne.

To danie zdecydowanie zalicza się do ostatniej z wymienionych kategorii. Co nie oznacza, że jest niesmaczne :)

Planując przygotowanie tej potrawy w głowie miałem obraz jasnozielonych szparagów na tle ciemnozielonych liści. Niestety, rynek (i pogoda) szybko zweryfikowały moje wyobrażenia, ponieważ po przyjściu do warzywniaka stwierdziłem, że sezon na zielone szparagi definitywnie się skończył. Znacie mnie, nie jestem na tyle cierpliwy, by czekać z przepisem przez cały rok. Zdecydowałem się zatem na białą odmianę szparagów (tak na marginesie – wiecie, że to ten sam gatunek? Po prostu, część szparagów hoduje się na słońcu – te są zielone, a część pod okryciem – te nie wytwarzają chlorofilu, więc pozostają białe).

I to była bardzo dobra decyzja.

W tym roku po raz pierwszy kupiliśmy ekologiczną młodą marchewkę. I wiecie, co się okazało? Jej natka pachnie… nie, właśnie nie zielskiem, ale marchewką. Cóż za niespodzianka, prawda? I ten właśnie aromat świeżej marchewki doskonale współgra ze smakiem białych szparagów.


Wiem, że w tym daniu może się pojawić parę zgrzytów.

Po pierwsze, dziwicie się zapewne, że do obiadowego dania, zamiast popularnego szpinaku, dodaję jakieś chwasty, poczytajcie o wartościach odżywczych natki rzodkiewki czy marchewki. Nadziemne części tych warzyw mają bardziej korzystny wpływ na zdrowie niż podziemne! Poza tym, wykorzystując całe warzywa, jesteśmy bardziej ekologiczni. Taki mały bonus :)

Po drugie, mam do Was pytanie natury osobistej? Czy lubicie kozi ser? A może jest dla Was tak odrażający, że za nic nie przełkniecie takiego świństwa? Niezależnie od Waszej odpowiedzi, przygotujcie to danie. Smak koziego sera zyskuje tu zupełnie nowy wymiar – wystarczą dwa kęsy, żebyście stali się miłośnikami tego składnika.

A jeśli nie zdarzy się nic takiego, spróbujcie przygotować własny kozi ser. Nie, nie musicie kupować specjalistycznego sprzętu, poświęcać długich godzin i brudzić całej kuchni! Wystarczy, że kupicie świeże kozie mleko, odstawicie je na dobę w ciepłym miejscu (aż się zsiądzie), podgrzejecie w piekarniku przez godzinę (75 st. C), a następnie odcedzicie przez szmatkę. Pyszny, zdrowy i kremowy serek kozi gotowy :)

Ok, myślę, że już wyczerpałem Waszą cierpliwość. A zatem, szparagi w dłoń i gotujemy!


PRZEPIS W WERSJI PDF ZNAJDZIECIE TUTAJ.

Składniki

dla 2 głodnych osób

Gwiazdki przy składnikach odwołują do dodatkowych informacji, pozwalających wybrać właściwe produkty.

1 pęczek szparagów

2 cebule*, 200 g

kilka ząbków czosnku*

½ łyżeczki oregano (lub kilka gałązek świeżego)

½ łyżeczki majeranku (lub kilka gałązek świeżego)

1 łyżeczka czosnku niedźwiedziego

¼ łyżeczki mielonego pieprzu czarnego

½ łyżeczki soli** (lub mniej, jeśli używacie słonego sera koziego)

1 pęczek natki pietruszki, rzodkiewki lub marchwi (może być też szpinak)

150 g koziego sera (najlepiej domowego)

50 g prażonego słonecznika, sezamu lub pestek dyni (ewentualnie orzeszków pinii)

Wykonanie

  1. Zagotować około litr wody w płaskim garnku i ugotować szparagi (odcinając wcześniej zdrewniałe dolne końce). Najpierw włożyć je dolnym końcem, a po 5 minutach zanurzyć całe. Gotować jeszcze przez 3 minuty (jeśli są grubsze, to gotować 5-7 minut), odcedzić, wystudzić i pokroić na kawałki.

  2. Na patelni zeszklić posiekaną cebulę, czosnek (można dodać wody, jeśli się przypalają). Dodać oregano, majeranek, czosnek niedźwiedzi i czarny pieprz. Dusić razem około minutę.

  3. Dodać sól i dusić przez około minutę.

  4. Dodać posiekaną natkę pietruszki (łodyżki na drobno, liście nieco grubiej). Dusić przez około 10 minut.

  5. Dodać pokrojone szparagi, kozi ser i prażone nasiona. Wymieszać i trzymać na ogniu jeszcze przez chwilę. Podawać od razu.

Wskazówki

* warzywa: im lepsza będzie jakość składników, tym danie okaże się smaczniejsze; warto zadbać o warzywa i kasze bio lub od znajomego rolnika

** sól: my używamy soli himalajskiej, ale możecie użyć innej zdrowej soli – podobno stosunkowo mało szkodliwa jest również kłodawska; należy unikać soli jodowanej z dwóch powodów: (1) jod dodaje się w drodze chemicznych procesów, (2) nadmiar jodu wpływa niekorzystnie na układ hormonalny (m.in. może stać się przyczyną zapalenia tarczycy)


#szparagizkozimserem #szparaginazdrowo #wiosennewarzywa #natkamarchwii #daniezeszparagami

0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page