top of page

Socca z passatą pomidorową



Myślałem, że szczytem pizzowych możliwości ciecierzycy jest placek z nadzieniem cebulowym (przepis w tym poście). Nie doceniłem jednak smakowej mocy drzemiącej w pomidorach. I dlatego dzisiaj zapraszam Was na wycieczkę z włoskimi klimatami.

Wyobraźcie sobie cudowne, wypełnione smakiem włoskie pomidory, które są tak czerwone, że aż zastanawiamy się, czy ktoś ich nie pomalował. Wyobraźcie sobie ich zapach, kiedy kroicie je na kawałki, delikatnie rozgotowujecie, by odparować wodę, przyprawiacie oregano oraz szczyptą soli i pieprzu. A teraz połączcie te wrażenia ze smakiem chrupiącej socci.

Niezwykłe, prawda? A to tylko wyobrażenie.

Takie właśnie jest to danie. Mimo że spód zawiera tylko dwa składniki i żadnym z nich nie są drożdże, jego smak przypomina prawdziwą, doskonale wypieczoną włoską pizzę, którą kojarzymy z buchającym gorącem kamiennym piecem oraz z obsypanym mąką właścicielem małej trattorii, który do perfekcji opanował sztukę formowania ciasta.

Nadzienie socci (czyli to, co leży na wierzchu) to kwintesencja tego, z czym kojarzą nam się Włochy. Passata pomidorowa, oregano (można zamienić na bazylię), czosnek i cebulka delikatnie zrumienione pod wpływem zapiekania to idealne połączenie smaków, którego po prostu nie można zepsuć. Wierzch socci można posypać domowym żółtym serem startym na tarce (przepis wkrótce na blogu) – to wzmocni wrażenie, że wybraliśmy się na obiad do rzymskiej pizzerii.


Byłem we Włoszech kilka razy. I pewnie nie będę oryginalny, gdy powiem, że tęsknię za nimi już w momencie wyjazdu. Ta tęsknota utrzymuje się aż do kolejnego pobytu. Z całej gamy włoskich doznań najbardziej brakuje mi dwóch rzeczy, typowych dla Łasucha, kawy oraz warzyw i owoców. Wśród tych ostatnich na pierwszy plan wybijają się pomidory – jakiekolwiek danie przygotowane z ich użyciem jest wyjątkowe.

Myślałem, że wrażeń smakowych, jakie daje włoski sos z pomidorów nie można odtworzyć w Polsce. A jednak. Ostatnio spróbowałem dwóch włoskich passat pomidorowych – firm La Bio Idea i Alce Nero (wł. czarny łoś J). Obydwie są doskonałe. Gdyby mój przecier pomidorowy chciał im dorównać, musiałby się jeszcze wiele nauczyć i przeżyć. A najlepiej wyjechać do Włoch i tam poznawać tajniki, jak być smacznym.

Jeśli jednak nie chcecie kupować gotowej passaty, spróbujcie zrobić to danie z własnym sosem pomidorowym – na pewno wyjdzie genialnie. Proszę Was tylko o jedną rzecz – nie używajcie pomidorów, które obecnie można kupić w sklepie. Szkoda na to Waszych pieniędzy. Poza tym zniechęcicie się do tego doskonałego dania, jeśli nie będzie w nim czuć dojrzałego smaku pomidorów.

To co? Zabawimy się dzisiaj we włoskiego restauratora?

PRZEPIS W WERSJI PDF ZNAJDZIECIE TUTAJ.

Składniki

na 1 porcję dla głodnej osoby

Gwiazdki przy składnikach odwołują do dodatkowych informacji, pozwalających wybrać właściwe produkty.

75 g mąki z ciecierzycy

125 ml wody

¼ - ½ łyżeczki soli* (w zależności od upodobań smakowych)

½ łyżki bulionu warzywnego**

3 łyżki kefiru***, ok. 30 g (można zastąpić 1 łyżką wody w wersji wegańskiej)

1 mała cebula, pokrojona w piórka

4 ząbki czosnku, posiekane na drobno

1 łyżeczka czosnku niedźwiedziego

¼ łyżeczki pieprzu (można dodać nieco mniej)

½ łyżeczki oregano

150 ml (pół szklanki) gęstej passaty pomidorowej (np. Alce Nero lub La Bio Idea)

można użyć sosu pomidorowego zagęszczonego poprzez odparowanie części wody

Wykonanie

  1. Poprzedniego dnia namoczyć mąkę z ciecierzycy w wodzie i zostawić w lodówce.

  2. Rano nagrzać piekarnik do 200 st. C (tryb góra-dół, bez termoobiegu)

  3. Mąkę wymieszaną z wodą (teraz cała mieszanka ma konsystencję gęstej śmietany) doprawić solą i rozprowadzić w formie o wymiarach 17 na 15 cm. Placek ma mieć grubość do 0,5 cm.

  4. Piec około 30 minut do momentu, aż wierzch będzie rumiany, a placek zacznie odstawać od brzegów (staną się one pysznie zrumienione).

  5. W międzyczasie przygotować nadzienie:

  • Bulion wymieszać z kefirem.

  • Passatę wymieszać z cebulą, czosnkiem i przyprawami.

  1. Na podpieczony spód nałożyć bulion z kefirem, a następnie sos pomidorowy.

  2. Podpiekać jeszcze 20 minut, aż wierzch lekko się zrumieni i zmięknie.


Wskazówki

* sól: trzeba uważać na rodzaj używanej soli; naszym zdaniem najlepsza jest sól himalajska i niejodowana sól kamienna; jod, którym “wzbogaca się” popularną białą sól, szkodzi naszemu układowi hormonalnemu

** bulion warzywny/kostka rosołowa: po zapoznaniu się ze składem sklepowych kostek rosołowych, przestaliśmy ich używać (np. glutaminian sodu, który powoduje zmiany w układzie nerwowym, aromaty będące przyczyną raka itp.) zrezygnowaliśmy z nich na zawsze; przepis na domową kostkę rosołową znajdziecie tutaj; taka pasta jest dużo zdrowsza niż produkty sklepowe i na pewno dużo lepiej pasuje do wszystkich naturalnych produktów takich jak warzywa i ziołowe przyprawy

*** kefir: najważniejsze jest to, by kefir w swoim składzie miał tylko mleko i kultury bakterii (nie polecam kefirów z dodatkiem białek mleka i mleka w proszku) oraz żeby nie smakował opakowaniem, w którym się znajduje lub zaprawą wapienną; my kiedyś używaliśmy kefiru Top Tomyśl; lepszy jest jednak kefir Wrzesiński; bardzo fajny jest też Sokólski, ale nie możemy go dostać w Poznaniu; najbezpieczniej jednak kefir zrobić w domu (co jest proste i zajmuje naprawdę niewiele czasu) - jeśli się na to zdecydujecie, od razu poczujecie różnicę w smaku; przepis podajemy w tym poście

#socca #zdrowapizza #sospomidorowy #oregano #czosnekniedźwiedzi #czosnek #zdrowyobiad

0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page