top of page

Gofry czekoladowe



Powiem Wam, że sami byliśmy zaskoczeni tym, że do tej pory wymyśliliśmy dopiero dwa przepisy na gofry. Uznaliśmy, że czas naprawić to niedopatrzenie. Po dużym sukcesie gofrów podstawowych i dyniowych chcielibyśmy Wam zaprezentować… Tak, tak, dobrze zgadliście, gofry czekoladowe :).

Uśmiechamy się na samą myśl o tym smakołyku i jesteśmy przekonani, że Wasze wrażenia są podobne. No bo zdrowe gofry czekoladowe? To musi być coś niezwykłego.

I jest. Nie tylko ze względu na smak. Samo przygotowanie tego przysmaku jest bardzo przyjemne. Masa ma kolor i konsystencję delikatnego musu czekoladowego, a zapachy dobywające się z gofrownicy potrafią wzbudzić apetyt nawet u największego niejadka.

Czy jesteście już chociaż trochę przekonani do przygotowania gofrów czekoladowych? Nie? To napiszę jeszcze, że są cudownie chrupiące, a ich smak cudownie współgra z bitą śmietaną (oczywiście przygotowaną z prawdziwej dobrej śmietanki – najlepiej z takiej prosto od krowy) i owocami. Wyobraźcie sobie te ostatnie oblane gorzką czekoladą i będziecie już wiedzieli, co mam na myśli.


Nie zapominajmy, że te gofry nie są przygotowane z użyciem czekolady (którą zawiera większość przepisów dostępnych w Internecie). Dlaczego to podkreślam? Bo czekolada, nawet ta „zdrowa”, „BIO”, „Eko” itp. zawiera mnóstwo szkodliwych dla zdrowia składników, takich jak syntetyczne słodziki, kakao najpodlejszego gatunku, sztuczne oleje (z tłuszczami trans) i aromaty.

My nie chcemy obciążać naszych organizmów tym wszystkim, więc zdecydowaliśmy się na uzyskanie czekoladowe posmaku przy pomocy kakao, a słodkości – dzięki daktylom. Najciekawsze jest to, że gofry nic na tym nie straciły. Naszym zdaniem są nawet lepsze, gdyż nie mają tego dziwnego chemicznego smaku, który drapie w gardło i wywołuje ból brzucha.


Chcecie spróbować? Jesteśmy przekonani, że tak. Przepis jest dla Was :).

PRZEPIS W WERSJI PDF ZNAJDZIECIE TUTAJ.

Składniki

na 8 szt.

350 ml maślanki, mleka* lub wody

350 g jabłka**

50 g daktyli***

można użyć sproszkowanych

2 jajka****

40 g masła klarowanego***** + ½ łyżeczki do posmarowania gofrownicy

100 g mąki gryczanej

200 g mąki owsianej

100 g mąki orkiszowej 1850

50 g zmielonego ziarna kakaowca******

½ łyżeczki sody

szczypta cynamonu

Wykonanie

  1. Maślankę, jabłka, daktyle, jajka i masło zmiksować na gładką masę.

  2. Dodać pozostałe składniki i dokładnie wymieszać w taki sposób, aby ciasto miało gładką konsystencję. Masa ma być bardzo gęsta (jak gęsta śmietana).

  3. Porządnie rozgrzać gofrownicę, rozpuścić na niej masło i usmażyć pierwszy gofr. Następne smażyć bez tłuszczu.


Wskazówki

* jeśli wybieracie mleko roślinne, przygotujcie je sami; niestety, mleko roślinne kupowane w sklepach nie ma absolutnie nic wspólnego ze zdrowiem ze względu na liczne dodatki o trudnym do przewidzenia wpływie na ludzki organizm, a także to, że są sprzedawane w opakowaniach wydzielających szkodliwe substancje (może te najdroższe produkty są lepsze jakościowo, ale wątpię, żeby były nieszkodliwe); jeśli chcecie mieć naprawdę zdrowe (i smaczne) mleko roślinne, można bardzo łatwo zrobić je samodzielnie – przepis podajemy tutaj

** więcej o wyborze jabłek do wypieków piszemy w tym poście

*** suszone owoce i orzechy, które kupujemy nie powinny zawierać szkodliwych konserwantów (sorbinian sodu, dwutlenek siarki itd.) czy dodatków (wiecie, że suszona żurawina składa się w 45% z białego cukru?!); dobre suszone owoce są ciemne, a nie pomarańczowe

**** warto zadbać o to, by jajko pochodziło z dobrego źródła (najlepiej od znajomej gospodyni, u której kury chodzą sobie "luzem" i karmione są tradycyjnie, a nie gotową paszą; jeśli jednak nie macie dostępu do takich jajek, poszukajcie takich z "0" na pieczątce; żółtko jajka, zgodnie z nazwą, powinno być żółte, a nie pomarańczowe)

***** masło klarowane najlepiej zrobić samemu (przepis znajdziecie tutaj); produkty dostępne w sklepie mają kontakt z plastikowym opakowaniem i mogą być „ulepszone” na każdym etapie produkcji; więcej o tłuszczach piszemy tutaj

****** chodzi tu o surowe ziarna kakaowca sprzedawane w całości; mają one charakterystyczny smak, więc zanim zrobicie z nich jakieś danie, spróbujcie, czy Wam smakują; jeśli ich zapach lub smak Wam nie odpowiadają, zdecydujcie się na zwykłe gorzkie kakao (choć zazwyczaj jest ono alkalizowane przy pomocy silnej chemii); jeśli nie macie mocnego blendera ziarno można zmielić w młynku do kawy lub kupić kruszone albo zmielone na proszek ziarno kakaowca


Aby gofry zawsze były chrupiące i smaczne:

  • należy zaopatrzyć się w dobrą gofrownicę. Im większa będzie jej moc, tym gofry bardziej będą przypominały te, które podaje się w dobrych kawiarniach lub budkach nad morzem. Najlepiej patrzeć na produkty o mocy powyżej 1000 W; nasza gofrownica ma 1200 W i spisuje się świetnie - gofry wychodzą bardzo chrupiące; jeśli jednak nie macie narzędzia o takiej mocy i gofry wychodzą Wam miękkie i gumowe, możecie wypróbować dwa sposoby:

(1) przedłużyć czas smażenia gofrów (ale tak, aby ich nie spalić)

(2) gotowe gofry podpiec w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez około 10-15 minut

  • gofrownicę należy rozgrzać naprawdę porządnie; lampki wskazujące na nagrzanie gofrownicy traktujcie bardziej orientacyjnie - po wskazaniu przez gofrownicę, że jest nagrzana, należy poczekać jeszcze ze 2-3 minuty, zanim będzie można usmażyć gofra

  • nie należy nakładać zbyt mało ciasta, bo wówczas ta strona gofra, która jest na górze stanie się gumowa; dlatego właśnie ciasto na gofry ma być takie gęste - dzięki temu można je nałożyć "z górką" i po zamknięciu gofrownicy ciasto wypełnia także wzór rowków obecny na części, która stanowi pokrywę; gofry mają również wówczas dużo ładniejszy kształt :)

  • gofry należy smażyć przez odpowiedni czas; my zwykle czekamy, aż z gofrownicy przestaną się wydobywać kłęby pary, a następnie smażymy je jeszcze 3 minuty i zaglądamy, żeby sprawdzić, co u nich słychać; jeśli mają się dobrze (nie są zanadto zwęglone), zostawiamy je jeszcze na chwilę (no chyba że zapach powoduje u nas taki ślinotok i apetyt, że już nie możemy się powstrzymać - wtedy je wyjmujemy od razu)

  • po wyjęciu kolejnej partii usmażonych gofrów należy zamknąć gofrownicę i poczekać ze 3 minuty, aż ponownie się nagrzeje - po tym czasie można smażyć kolejne gofry

  • gofry, które nie zostały zjedzone od razu po usmażeniu (co u nas rzadko się zdarza; zazwyczaj zostają tylko marne niedobitki) można odgrzać w piekarniku nagrzanym do 180 st. C przez około 10 minut - wówczas znowu staną się chrupiące

Warto zaopatrzyć się w gofrownicę o powłoce dobrej jakości. Naszym zdaniem najmniej szkodliwa jest gofrownica o powłoce ceramicznej. Teflon szybko się zarysowuje i do gofrów przenika rakotwórcze aluminium. Poza tym brak szkodliwego wpływu teflonu na zdrowie nie jest do końca potwierdzony.



#zdrowegofry #gofry #chrupiącegofry #czekoladowegofry #kakaowegofry #dobregofry

0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page