top of page

Ciasteczka z czarnym sezamem



Powiem Wam, że w kuchni kryje się magia. Coś, co z pozoru wydaje się nieatrakcyjne i odpychające, dzięki odpowiednim zabiegom staje się pociągające i smaczne.

I taki jest właśnie czarny sezam. To dla mnie jeden z najbardziej zaskakujących produktów na świecie. Dlaczego? Spójrzcie, jak wygląda: małe czarne jak smoła pesteczki, których smak (przed podprażeniem) naprawdę nie powala na kolana. Kiedyś mi się rozsypał w kuchni, zapomniałem powiedzieć o tym Asi, a ona była przekonana, że zalęgły nam się robaki. To mówi samo za siebie.


Jednak wystarczy te robaczki wrzucić na patelnię, postawić ją na ogniu i perspektywa spojrzenia na czarny sezam zmienia się diametralnie. Zmysł wzroku nadal pozostaje nieusatysfakcjonowany, ale zmysł powonienia zaczyna szaleć. Lekko słodkawy, delikatnie orientalny zapach znakomicie pasuje do długich zimowych wieczorów, poprawiając samopoczucie i przenosząc do innego świata. Coś niesamowitego :).

I ten smak! Wiem, że dla niektórych może to być bluźnierstwo, ale chałwa z czarnego sezamu zaczyna smakować mi bardziej niż ta z białej jego wersji. Przepis znajdziecie tutaj.

Dzisiaj jednak naszła mnie ochota na nieco inny smakołyk niż chałwa. Proponuję Wam przepyszne ciasteczka z czarnego sezamu.

Co jest w nich niezwykłego? Przede wszystkim ten delikatny aromat prażonego sezamu, który znakomicie współgra ze słonecznikiem i rodzynkami. Tak, tak, rodzynkami. Wiem, że czarny sezam kojarzony jest głównie z wytrawnymi daniami. Jednak pamiętajcie, że my jesteśmy specjalistami od deserów, więc wszystko próbujemy wykorzystać do stworzenia zdrowych smakołyków.

Oprócz smaku, ciasteczka te cechuje jeszcze inna zaleta. Są chrupiące na zewnątrz i delikatnie wilgotne w środku. Przyznacie, że to jedna z ważniejszych ciasteczkowych właściwości?

Chcecie posmakować nowych horyzontów? Wypróbujcie nowy przepis :).


PRZEPIS W WERSJI PDF ZNAJDZIECIE TUTAJ.

Składniki


na ok. 20 ciasteczek o średnicy 5 cm

50 g czarnego sezamu

50 g mąki kokosowej

50 g mąki amarantusowej (lub ryżowej czy jaglanej)

60 g daktyli*

100 g prażonego czarnego sezamu

50 g prażonego słonecznika

50 g rodzynek*

100 g kefiru**

30 g masła klarowanego***

Wykonanie

  1. Piekarnik rozgrzać do temperatury 180 st. C (tryb góra-dół, bez termoobiegu).

  2. Daktyle zmielić z mąką i sezamem na proszek.

  3. Dodać pozostałe składniki i zagnieść miękkie ciasto.

  4. Z ciasta formować w rękach kuleczki wielkości orzecha włoskiego, układać na blasze i spłaszczać na grubość mniej niż 1 cm.

  5. Ciasteczka wstawić do nagrzanego piekarnika. Piec przez 20 minut.


Wskazówki

* suszone owoce i orzechy, które kupujemy nie powinny zawierać szkodliwych konserwantów (sorbinian sodu, dwutlenek siarki itd.) czy dodatków (wiecie, że suszona żurawina składa się w 45% z białego cukru?!); dobre suszone owoce są ciemne, a nie pomarańczowe

** najważniejsze jest to, by kefir w swoim składzie miał tylko mleko i kultury bakterii (nie polecam kefirów z dodatkiem białek mleka i mleka w proszku) oraz żeby nie smakował opakowaniem, w którym się znajduje lub zaprawą wapienną; my kiedyś używaliśmy kefiru Top Tomyśl; lepszy jest jednak kefir Wrzesiński; bardzo fajny jest też Sokólski, ale nie możemy go dostać w Poznaniu; najbezpieczniej jednak kefir zrobić w domu (co jest proste i zajmuje naprawdę niewiele czasu) - jeśli się na to zdecydujecie, od razu poczujecie różnicę w smaku; przepis podajemy w tym poście

*** masło klarowane najlepiej zrobić samemu (przepis znajdziecie tutaj); produkty dostępne w sklepie mają kontakt z plastikowym opakowaniem i mogą być „ulepszone” na każdym etapie produkcji; więcej o tłuszczach piszemy tutaj


#ciasteczka #krucheciasteczka #ciasteczkazsezamu #ciasteczkazczarnymsezamem

0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page