Zapiekanki jaglane

Nie wiem, czy uwierzycie, ale nastał kiedyś w naszym domku taki czas, w którym nie miałem zbyt dużo czasu na gotowanie. Teraz wydaje mi się abstrakcją, że mogło być coś ważniejszego, niż spędzanie czasu w kuchni, ale jednak tak się stało. Asia twierdziła jeszcze wtedy, że nie czuje się na siłach przygotowywać bardziej skomplikowane ciasta, choć ja doskonale wiem, że posiada ona zdolności, o które sama siebie nie podejrzewa. Wówczas nie było jednak czasu na rozwiązywanie problemów egzystencjalnych. Dlatego zostałem zobowiązany do opracowania krótkich i prostych przepisów na smaczne dania, które można zabrać ze sobą do pracy jako przekąskę.
Jedną z nich były właśnie zapiekanki jaglane. Nie przesadzę, jeśli powiem, że ten prosty deser jest w większym stopniu dziełem inspiracji, niż mojego samodzielnego procesu myślowego. Pewnego dnia mój wzrok padł na górę ugotowanej kaszy jaglanej, która piętrzyła się w garnku. Był to czas, kiedy produkowaliśmy duże ilości masła i najprostszym sposobem na wykorzystanie maślanki było właśnie ugotowanie w niej jaglanki.
W mojej głowie przemknęła seria obrazów – od góry ugotowanej w maślance kaszy aż do rumianych zapiekanek, które będą stanowiły znakomitą przekąskę. Przepis sam się napisał.

I oto są: zapiekanki jaglane. Niech Was nie zwiedzie ta ordynarna w brzmieniu nazwa! Jest to tak delikatny deser, że spokojnie możecie go podać nawet najbardziej wybrednym gościom. Świetnie nadają się też na przekąskę, gdy ssie nas w żołądku i coś byśmy chcieli zjeść, ale sami nie wiemy, co to mogłoby być.
A przy tym są pożywne i zdrowe, ponieważ dużą część składu tych zapiekanek stanowi kasza jaglana. Ta ostatnia jest już powszechnie znana ze swoich właściwości prozdrowotnych, a nawet leczniczych.
Wiem, co powiecie. Nienawidzicie kaszy jaglanej, bo jest mdła i obrzydliwa. Tak, tak, my też tak kiedyś twierdziliśmy. Jednak obecnie przeszliśmy do przeciwnego obozu. Obozu miłośników kaszy jaglanej. To niesamowite, ile zastosowań ma nasza poczciwa jaglanka. Od pralinek kokosowych, które skradły nasze serce już dawno, aż po zapiekanki, które prezentujemy dzisiaj.
Życzymy bardzo jaglanych deserów :).
PRZEPIS W WERSJI PDF ZNAJDZIECIE TUTAJ.
ZAPRASZAMY RÓWNIEŻ DO OBEJRZENIA PRZEPISU W FORMIE FILMU Z NASTROJOWĄ MUZYKĄ (NA DOLE STRONY).
Składniki
na 11-12 standardowych muffinek

100 g kaszy jaglanej*
40 g wiórków kokosowych**
350 g mleka krowiego lub roślinnego*** (można zastąpić wodą)
20 g masła klarowanego****
200 g jabłka*****, zmiksowanego na gładką masę lub startego na tarce o drobnych oczkach
150 g mąki owsianej lub jaglanej (albo 100 g mąki kokosowej)
1 łyżeczka cynamonu
¼ łyżeczki sody
50 g wiórków kokosowych**
2 jajka
ew. 50 g wody lub mleka krowiego bądź roślinnego
1 jabłko, pokrojone na małe kawałki *****
Wykonanie
1. Ugotować kaszę z wiórkami kokosowymi w mleku lub wodzie. Pod koniec gotowania dodać masło klarowane.
2. Piekarnik rozgrzać do 200 st. C (w trybie góra-dół, bez termoobiegu).
3. Do kaszy dodać zmiksowane jabłko, mąkę, cynamon sodę i wiórki kokosowe.
5. Jajko delikatnie ubić i wymieszać z pozostałymi składnikami.
6. Jeśli masa jest zbyt gęsta (ciężko jest ją rozmieszać), dodać wodę lub mleko.
3. Dodać jabłko pokrojone w kostkę i delikatnie wymieszać.
5. Piec 30 minut.
Wskazówki
* im lepszej jakości jest kasza jaglana, tym zapiekanki będą smaczniejsze; dlatego właśnie my nie kupujemy najtańszej; najdroższej też nie - wiadomo, płaci się za markę; ważne, by kasza jaglana była z tzw. upraw ekologicznych, naprawdę jest wtedy smaczniejsza (my połowę kaszy ugotowanej do pralinek zjadamy jeszcze przed ich uformowaniem w kulki); taka kasza jest nieco droższa, ale można ją znaleźć w naprawdę przystępnej cenie w internetowych sklepach z ekologiczną żywnością - kupując ją w większej ilości, można nawet oszczędzić; i nie radzę gotować kaszy w plastikowym woreczku - smakuje wtedy gorzej, a samo opakowanie wydziela rakotwórcze substancje
** kupując wiórki kokosowe warto zwrócić uwagę na skład produktu; bardzo często dodaje się do nich dwutlenek siarki lub inne konserwanty; i nie mówcie, że nie macie pieniędzy na produkty bio - czasami produkty najdroższe zawierają szkodliwe dodatki, a te tańsze są w porządku - w przypadku bakalii płaci się głównie za markę
*** mleko roślinne kupowane w sklepach ma niewiele wspólnego ze zdrowiem ze względu na szkodliwe dodatki i kontakt z opakowaniem; jak przygotować mleko roślinne, piszemy tutaj
**** masło klarowane najlepiej zrobić samemu (przepis na blogu); produkty dostępne w sklepie mają kontakt z plastikowym opakowaniem i mogą być „ulepszone” na każdym etapie produkcji; więcej o tłuszczach piszemy tutaj
***** więcej o wyborze jabłek do wypieków piszemy w tym poście

#kaszajaglana #zapiekanka #zdrowebabeczki #zdrowaprzekąska #proste #delikatne #zdrowydeser